Martyna Jałoszyńska kandydatką Lewicy na wiceprezydentkę Warszawy
Wicemarszałkini Senatu i kandydatka na prezydentkę miasta Magdalena Biejat przedstawiła we wtorek na konferencji Lewicy i ruchów miejskich kandydatkę (obok Jana Mencwela i Marka Szolca) na wiceprezydentkę Warszawy. To Martyna Jałoszyńska, działaczka na rzecz osób wykluczonych, z doświadczeniem w pracy w pomocy stołecznej m.in. w stołecznych urzędach.
Przedstawiając Jałoszyńską Biejat zaznaczyła, że wywodzi się ona i pracuje w środowisku organizacji pozarządowych. Dla niej oczywista będzie współpraca z organizacjami pozarządowymi na rzecz seniorów, osób z niepełnosprawnościami i osób wykluczonych, wsparcie pracowników społecznych. Dodała, że dzięki Martynie Jałoszyńskiej Warszawa będzie miastem dla każdego - i dla osób, którym żyje się lepiej, i dla tych, które potrzebują wsparcia. Miastem inkluzywnym, dostępnym, otwartym, które dba nie tylko o równe chodniki i dostęp fizyczny do różnych przestrzeni, ale również zapewnia dostęp do kultury, usług, ogólnego wsparcia.
Sama Jałoszyńska zwracała uwagę, że tworząc miasto dla wszystkich, nie można zapominać o grupach marginalizowanych. "Dlatego w tej kampanii mówimy dużo o osobach z niepełnosprawnościami, o ich opiekunach, także o seniorach. Mówiliśmy o nich w kontekście mieszkalnictwa, w kontekście dostępności, w kontekście edukacji" - powiedziała.
Przypomniała niektóre postulaty Lewicy, w tym dotyczące mieszkań wspomaganych, które - jak mówiła - powinny być docelowym miejscem zamieszkania, a nie tylko przejściowym, a także zwiększania liczby mieszkań treningowych. W kontekście edukacji wymieniła m.in. budowę nowych szkół specjalnych, współpracę z placówkami psychologiczno-pedagogicznymi i szkolenia dla nauczycieli, by wiedzieli, jak pracować z osobami w spektrum autyzmu.
"Mówiliśmy o dostępnej kulturze, czyli o programie finansowania placówek kulturalnych, by zwiększały swoją dostępność nie tylko pod kątem architektonicznym, mówiliśmy również o tym, żeby sprawić, by Warszawa do 2030 roku stała się miastem całkowicie bez barier" - mówiła Jałoszyńska. "To są wszystko nasze postulaty, ale w trakcie kampanii rozmawialiśmy też dużo z organizacjami pozarządowymi, zwłaszcza pracującymi z osobami z niepełnosprawnościami, o tym, jakiego rodzaju wsparcia one potrzebują, by skutecznie realizować swoją misję" - dodała.
Zaznaczyła, że Warszawa powinna być pionierką w aktywizowaniu osób z niepełnosprawnością i wspieraniu ich rodzin. By tak się stało, organizacje pozarządowe muszą być wspierane długoterminowo i stabilnie. "To nie mogą być projekty na rok, po których pracownicy nie wiedzą, czy znowu otrzymają zatrudnienie. To też nie mogą być pensje ledwo powyżej pensji minimalnej" - tłumaczyła Jałoszyńska
Zauważyła, że praca opiekuńcza będzie coraz większą częścią życia, także rynku pracy, m.in. w kontekście starzejącego się społeczeństwa. Dodała, że poza organizacjami pozarządowymi ogromną część tej pracy wykonuje pomoc społeczna i jej pracownicy, którzy także muszą być godnie wynagradzani. "Trzeba skończyć z outsourcingiem w obszarze pomocy społecznej; dzisiaj opiekunowie osób z niepełnosprawnościami, osób starszych są zatrudniani w dużej mierze przez firmy zewnętrzne i miasto nie ma żadnej kontroli w kwestii tego, na jakich warunkach są zatrudniani, szkoleni, ale także czy skutecznie realizują swoje obowiązki" - mówiła kandydatka
Jej zdaniem, tworząc miasto bez barier, wspierając skutecznie pracowników pomocy społecznej, współpracując z NGO-sami, słuchając osób z niepełnosprawnością i ich środowisk, można budować miasto, "które będzie dla wszystkich".
Także Emilia Bartkowska-Młynek, kandydatka Lewicy do Rady Warszawy, mówiła o tym, jak ważne są organizacje pozarządowe. "Chcielibyśmy postawić na sąsiedztwo i sąsiedzkość. Sąsiedzkość, którą rozumiem jako koegzystencję, jako wspólną tożsamość i wspólne zasoby. Chcemy, żeby lokale dla organizacji pozarządowych znalazły się w każdej dzielnicy, żeby były tanie. Chcemy, żeby osoby, które zatrudniane są w organizacjach pozarządowych, miały odpowiednie wynagrodzenie oraz formę pracy, czyli były zatrudniane na umowę o pracę" - mówiła.
Z kolei kandydat na miejskiego rajcę Kuba Czajkowski mówił o dostępności przestrzennej. "Dostępność przestrzenna dotyczy nas wszystkich. Jesteśmy na placu Bankowym i widzimy, jak duże mamy problemy, żeby przejść przez jezdnię, nie wchodząc w kałużę" - mówił.
Dodał, że ważne jest, aby seniorzy i rodzice małych dzieci mogli swobodnie przemieszczać się przez miasto, zamiast korzystać z "wiecznie psujących się wind, przejść dla pieszych, które są tunelami pod wieloma skrzyżowaniami w naszym mieście". "Na Pradze Południe mamy konkretny program, żeby kładki, w których windy notorycznie się psują, były zastąpione przez przejścia na poziomie jezdni" - powiedział. Dodał, że Lewica chce bardzo dużej liczby "inwestycji punktowych", które poprawią codzienne życie mieszkańców.
Magdalena Biejat podczas konferencji była pytana m.in. o to, jaki wynik w wyborach samorządowych byłby dla Lewicy satysfakcjonujący. "Taki, który daje nam wpływ na rządzenie w Warszawie, bo po to idziemy do tych wyborów" - odpowiedziała. Dodała, że Lewica walczy "o to, żeby przekonać mieszkańców całej Polski do tego, że warto głosować na Lewicę, że Lewica nie zmienia zdania". "Lewica twardo stoi przy swoich wartościach" - mówiła.
Na pytanie o likwidację prac domowych zaznaczyła, że w jej ocenie w klasach 1-3 to dobry pomysł, "natomiast nie wszystkie prace domowe da się zlikwidować i tutaj, jak rozumiem, czekamy na bardziej szczegółowe wytyczne, bo są takie przedmioty, jak nauka języków, kiedy trzeba powtarzać rzeczy w domu".
"Niewątpliwie dobrą wiadomością jest dążenie do odchudzenia podstaw programowych, bo to, z czym dzisiaj mamy problem, to to, że bardzo często, nie mając innego wyjścia, nauczyciele wykorzystują prace domowe po to, żeby nadganiać z programem, bo jest go po prostu za dużo" - mówiła. Dodała, że ograniczenie prac domowych będzie łatwiejsze po ograniczeniu podstawy programowej.
Od 1 kwietnia w klasach I-III szkół podstawowych nie zadaje się prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających tzw. motorykę małą. W klasach IV-VIII prace domowe nie są obowiązkowe, a zamiast oceny uczeń ma otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy.
Wybory samorządowe odbędą się w niedzielę 7 kwietnia. Ewentualna druga tura wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów, prezydentów miast – 21 kwietnia.
Oprócz obecnego włodarza stolicy Rafała Trzaskowskiego – kandydata Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicji Obywatelskiej - o urząd prezydenta Warszawy ubiegają się Tobiasz Bocheński, kandydat Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość, Magdalena Biejat, kandydatka Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Lewicy i Ruchów Miejskich, Przemysław Wipler, kandydat Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Konfederacji i Bezpartyjnych Samorządowców, Janusz Korwin–Mikke, kandydat Komitetu Wyborczego Bezpartyjni, Romuald Starosielec, kandydat Komitetu Wyborczego Ruch Naprawy Polski.(PAP)
autor: Marcin Chomiuk
mchom/ mark/ wus/