reklama
kategoria: Rolnictwo i Hodowla
13 maj 2024

We wtorek rano stołeczne niedźwiedzie polarne wyruszą do czeskiej Pragi

zdjęcie: We wtorek rano stołeczne niedźwiedzie polarne wyruszą do czeskiej Pragi / fot. PAP
fot. PAP
We wtorek rano stołeczne niedźwiedzie polarne - bracia bliźniacy Gregor i Aleut - wyruszą w podróż do nowego domu w zoo w czeskiej Pradze. To szansa dla nich, żeby wreszcie doczekały się potomstwa.
REKLAMA

Dyrektor stołecznego zoo Andrzej Kruszewicz przekazał, że w porozumieniu z koordynatorem gatunku w ramach działań Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów (EAZA), którego członkiem jest warszawskie zoo, zdecydowano wysłać niedźwiedzie, żeby miały szansę na rozmnażanie.

"Są to samce w sile wieku, a u nas nie mają żadnych perspektyw na rozmnażanie, bo nawet wybieg się na to nie nadaje" – dodał. Zaznaczył, że najpierw bracia pojadą do czeskiej Pragi, a potem o ich losie zadecyduje koordynator. Jeden pewnie zostanie w Pradze, a drugi pojedzie dalej.

"My będziemy mieli czas, żeby pomyśleć o niedźwiedziach polarnych. Dlatego, że przyszłość tego gatunku niestety nie wygląda dobrze. W Europie szacuje się, że do 2050 r. niedźwiedzie polarne znikną z Europy i Azji. Zostaną na Alasce, w Kanadzie. Podkreślił, że tam niestety już zaczęły się krzyżować z niedźwiedziami grizzly" – przekazał. "Nic dobrego to nie wróży" – podkreślił.

Niedźwiedź polarny musi mieć bardzo tłustą dietę, co jest kluczowe w zimnym klimacie.

"One miały wielkie żniwa wiosną, kiedy foki rodziły szczenięta. To był dla niech łatwy pokarm i mogły się najeść do syta i na zapas. W tej chwili nie ma kry, foki się przeniosły dalej na północ. Niedźwiedzie zaczęły zatem polować na renifery, ale to jest chude mięso. Więc kiepsko to wygląda. Spodziewamy się kataklizmu, jeśli chodzi o niedźwiedzie polarne w Europie i Azji" – powiedział Kruszewicz.

Podkreślił, że niedźwiedzie polarne powinny być hodowane, ale w warunkach z klimatyzacją, żeby udało się je utrzymać w komforcie.

Stołeczne niedźwiedzie od kilku dni trenują wchodzenie do skrzyni transportowej. Wchodzą do niej bardzo ochoczo, bo dostają za to różne frykasy. Kiedy przyjdzie czas na transport, zostaną do takiej skrzyni zwabione. Będą jechały osobno, każdy w swojej skrzyni. Pracownicy pojadą z nimi, żeby zwierzęta miały wsparcie na miejscu od osób, które znają.

Opiekunka niedźwiedzi, która zajmuje się nimi od 8-9 lat, Katarzyna Dybalska zaznaczyła, że przy tych zwierzętach jest dużo pracy; szczególnie duży nacisk kładzie się na zorganizowanie im czasu tak, by niedźwiedziom się nie nudziło.

"To są bardzo wdzięczne zwierzęta. Reagują na imiona, reagują na to, jak się je woła, reagują na komendy. Zachowują się, jak duże psy, ale trzeba pamiętać, że są to zwierzęta duże, niebezpieczne. Są też bardzo ciekawskie i bardzo odważne" - opowiadała.

Warszawskie misie polarne najbardziej lubią majonez, pomidory, sałatę, paprykę, ogórki, melony i arbuzy. Nie przepadają z kolei za miodem.

Gregor i Aleut są ze sobą bardzo zżyte. "Troszkę się stresują, kiedy musimy je rozdzielić, np. w sytuacji operacji" – powiedziała opiekunka.

Niedźwiedzie, choć są braćmi bliźniakami, różnią się. Przez opiekunów nazywani są Grzesiek i Ali.

"Grzesiek jest bardziej odważny. Jeśli pojawia się jakaś nowa rzecz, to on idzie pierwszy, żeby sprawdzić. Ali woli być z tyłu, jest bardziej ostrożny. Np. gdy gdzieś wchodzi, to zawsze zostawia jedną tylną łapę za sobą, żeby nic go nie zaskoczyło" – mówiła opiekunka.

Dodała, że Grzesiek jest bardziej krępy, ma dużą głowę. "Jak na niego patrzę, to jest taką kulką misiową. I się ślini, bo niestety jak do nas przyjechał, to musieliśmy mu wyciąć dolne kły i troszkę mu język wypada. Ali jest smuklejszy, ma trójkątną głowę i wygląda jak przecinek" – zaznaczyła.

Pozostawione przez braci wybieg nie pozostanie długo pusty. Jak powiedział dyrektor zoo na lewy wybieg, z powodu budowy nowej małpiarni, na 2-3 lata, zostaną przeniesione pawiany, a na prawy trafią pingwiny przylądkowe, których wybieg też będzie remontowany. A potem cały stary wybieg zostanie zburzony i powstanie nowoczesny, wielki wybieg z basenem.

Aleut i Gregor to niedźwiedzie polarne urodzone 2 grudnia 2010 r. w Norymberdze. 17 kwietnia 2013 r. o godz. 15.15 Gregor i Aleut przekroczyli bramę stołecznego zoo jako niespełna trzyletni młodzieńcy. Drogę z Holandii do Warszawy pokonali samochodem, a koszt tego przedsięwzięcia wyniósł 1800 euro.

Materiał wideo dostępny na: https://wideo.pap.pl/videos/73093/ i na https://www.pap.pl/aktualnosci/warszawskie-zoo-zegna-niedzwiedzie-polarne-znalazly-nowy-dom. (PAP)

Autorka: Marta Stańczyk

mas/ joz/ mow/

PRZECZYTAJ JESZCZE
Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
pogoda Pruszcz Gdański
12.2°C
wschód słońca: 06:45
zachód słońca: 16:12
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Pruszczu